"Xięgi Nefasa. Trygław - władca losu" Małgorzata Saramowicz

Tytuł: "Xięgi Nefasa. Trygław - władca losu"
Autor: Małgorzata Saramowicz
Wydawnictwo: Znak

E-book: mobi

Szanowni czytelnicy Kroniki Chomiki przedstawiam Wam pierwszy na tej stronie recenzowany przeze mnie e-book! Jakoś tak się złożyło, że chyba nie pochwaliłam Wam się jeszcze do tej pory, że od kilku lat jestem szczęśliwą posiadaczką kindelka, a może i tak? Szczerze nie pamiętam :)

Ale nie o przechwałki, tudzież ciekawostki z mego czytelniczego żywota tu w tej chwili chodzi, a o samą książkę. Jej autorka to kobieta mi kompletnie do tej pory nieznana, choć jest moją krajanką. Jak nie trudno zauważyć nie sięgam zbyt często, bo twórczość rodzimych autorów, a szkoda! - zakrzyknęło moje sumienie po przeczytaniu pierwszej Xięgi niejakiego Nefasa. I jakże trafnie będzie przywołać w tym momencie powiedzenie: "Cudze chwalicie, swego nie znacie!"

Akcja powieści rozgrywa się w średniowiecznej Polsce za czasów Bolesława Krzywoustego i jego brata Zbigniewa, czyli w XII wieku. Jest to m.in. okres działalności kronikarza zwanego Gallem Anonimem i do niego możnaby niejako porównać głównego bohatera powieści Saramowicz. Nefas jest wiernym sługą i zaufanym doradcą Krzywoustego, który postanowił zdradzić nam prawdziwą wersję historii - obok tej propagandowej, którą należało spisać dla potomnych, by pewne wydarzenia zostały odpowiednio zapamiętane.

I tak oto zastaniemy na pierwszych stronicach tej arcyciekawej księgi to, co następuje. Kraj został podzielony między dwóch braci, lecz próżno szukać w nim pokoju, gdyż władza zdaje się być stawiana ponad więzy krwi. Podobnie jak wyścig o męskiego potomka i gdy żona Bolesława okazuje się być brzemienna wydaje się już, że szala zwycięstwa wyraźnie przechyla się na stronę jednego z braci. Niestety nadworny mag śmie twierdzić, że kobieta powije córkę, a to już byłaby kompletna katastrofa, dlatego też do akcji wkracza Nefas, który pomimo gróźb władcy postanawia o pomoc poprosić Trygława - boga, który nieodwracalnie splata ze sobą ludzkie losy. Oczywiście przyjdzie mu za to słono zapłacić...

Co do aspektu historycznego powieści... Hmm... Może powiem tak: czy wierność faktom jest, aż tak konieczna, by tworzyć? Reżyser też nie zawsze trzyma się literackiego pierwowzoru i czy zawsze źle na tym wychodzi? Dlatego też przymykam oko na mniej lub bardziej udolne odwołanie do historii Polski, a bardziej skupiam się na samej przyjemności jaką niesie lektura tej powieści, a mnie dostarczyła sporej dawki. 

Coś tam od czasu do czasu zgrzyta i taką drobną rysą na szkle, która ujawniła się gdzieś tam w trakcie czytania, to taka w moim odczuciu przebijająca przez zachowanie Nefasa kobieca natura autorki. Nie wiem jak to ubrać w słowa, żebyście dobrze zrozumieli o co mi chodzi. Po prostu miałam czasem wrażenie, że mężczyzna zachowałby się albo pomyślał coś innego, co wcale nie znaczy, że bohater jest postacią zniewieściałą lub coś w ten deseń, w żadnym razie! Po prostu mogłabym wyczuć, że powieść napisała kobieta, gdybym nie znała autora.

Tak poza tym książka ma wszystko to, czym powinna się cechować dobrze napisana powieść. Ciekawych bohaterów, wartką fabułę, liczne intrygi, zaskakujące zwroty akcji. "Xięgi Nefasa..." trzymają w napięciu i gwarantują miło spędzone chwile przy ich lekturze, jeśli nie potraktuje się ich stricte jako powieści historycznej, a bardziej książkę fantasy. Osobiście z czystym sumieniem polecam!


Książkę przeczytałam dzięki:




Komentarze

  1. Ja też nie znam tej autorki, aczkolwiek ta książka już się gdzieś na blogach przewijała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem o co Ci chodzi z tą kobiecą naturą autorki... Nie raz już to spotkałam w lekturach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz