Filmowy poniedziałek z Chomikiem -> Toskania - w poszukiwaniu inspiracji

Tytuł: "Pod słońce"
Gatunek: dramat, komedia, romans
Produkcja: Francja, Wielka Brytania, Włochy
Reżyseria Brad Mirman 
Scenariusz: Brad Mirman


"Jeremy Taylor (Joshua Jackson) pracuje jako początkujący wydawca w Londynie. Marzy, by zostać pisarzem. Kiedy jego pracodawca wysyła go do Włoch, do Toskanii, żeby odnalazł słynnego pisarza Weldona Parisha (Harvey Keitel) i zmusił go do napisania nowej książki, jego życie zmienia się na zawsze. Weldon Parish wiedzie wygodne życie kręcące się wokół przyjaciół, koni, wina i swoich trzech pięknych córek. Nie zamierza wracać do pisania i odrzuca propozycje wszystkich wydawców. Ale Jeremy podoba mu się na tyle, że przedstawia go swojej rodzinie. Jedna z córek ? Isabella (piękna Claire Forlani) natychmiast zdobywa serce Jeremy?ego, a Weldon pomaga mu otworzyć się na świat i znaleźć swoją drogę w życiu. Tak oto dzięki Weldonowi, Jeremy uczy się życia i miłości. Ale czy i on nauczy się czegoś od młodego pisarza? Czy gdzieś spotkają się drogi ucznia i mistrza?" [Filmweb]

Kolejny film spod znaku „to już było”. Nie wnoszący nic nowego, a jednak nie wiedzieć czemu zapadający w pamięć. Przynajmniej moją. Być może to wszystko wina Toskanii?? To miejsce ma w sobie jakąś magię, bo nawet kilka dni po seansie wciąż mam przed oczyma zarówno opisywany przez Weldona zachód słońca, jak i wszystkie te niezwykle malownicze uliczki i okolice miasteczka, w którym toczy się akcja. Istna uczta dla zmysłów, a skoro już o nich mowa, to nie tylko nasz wzrok może się delektować podczas seansu. To, co słyszymy jest bowiem niemniej ważne.
Pozwolę sobie zacytować kilka wypowiedzi bohaterów, które szczególnie mi się spodobały:

„Pisanie nie ma być łatwe, ma być trudne.” – coś w tym jest…

„Każdy może używać słów. To się nazywa mówieniem. Pisarz układa je w piękną formę. Wyobraź sobie, że słowa to kolaż, a papier to przestrzeń.”

„Wierzę, że każdemu pisana jest jakaś droga w życiu. Na swojej ścieżce spotykamy innych. Poznajemy ich i przez to zmieniamy ich życie.” + przypowieść o ptaku, który nie mógł latać.

„-To jak idzie pisanie?
-Ciężko powiedzieć. Zaczynam się zastanawiać czy to ma sens.
-O, tak, zwątpienie. Artystom często się to zdarza.
- Nie sądzisz, że przeważnie artyści są...
- Szaleni? Tak. Oczywiście, że są szaleni. Tysiące pisarzy i artystów...Dla większości marzenia nigdy się nie spełnią. Trzeba być szalonym.
-Dzięki, Weldon. Podniosłeś mnie na duchu.
-Taka jest prawda, Jeremy. Bycia artystą się nie wybiera. To jest coś, co wybiera ciebie. Dlaczego chcesz być pisarzem?
- Bo myślę, że…
- Nie. To nie coś, co myślisz. To po prostu wiesz. Powiesz mi, kiedy już będziesz wiedział, jaka jest odpowiedź.”

„-Co sobie myślał Bóg, gdy tworzył kobietę?
-Prawdopodobnie chciał w ten sposób naprawić to, że stworzył mężczyzn.
-Myślisz?
-Pewnie. Większość z nas to śmierdzący, kudłaci kretyni. Prawie jak jaskiniowcy. Ale kobiety...Tu Bóg się postarał.
-O, tak, postarał się.
-Ze wszystkiego co stworzył...co jest bardziej idealne niż kobieta?
-Nic nie przychodzi mi do głowy.
-Piękne kształty, gładka skóra... piersi o różnych kształtach i rozmiarach. Mówię ci, Jeremy - gdybym był kobietą, zostałbym lesbijką.
-To dopiero pomysł. Ja też byłbym lesbijką. Może być, mógłbym być lesbijką?
-Pewnie.”

„-Wiesz jaki mam problem? Boję się.
-Czego?
-Życia. Miłości. Wszystkiego. Chcę swoją własną winnicę. Chcę hodować winogrona i pisać wspaniałe powieści.
-Co cię powstrzymuje?
-Strach. To znaczy, ułożyłem sobie całe życie w Londynie, nie wiem czy mógłbym to tak po prostu zmienić.
-Jeremy. Większość ludzi żyje w swoich brudnych, małych światach. Żyją nad krawędziami muszli toaletowych, próbując utrzymać głowę nad wodą. I modlą się, żeby ktoś nie pociągnął za spłuczkę. I dopiero gdy słyszą szum spuszczanej wody i czują moc otchłani... zaczynają zastanawiać się nad własnym życiem.
-A co z ludźmi, którym wygodnie w ich cierpieniu? I nie zauważają nawet, że zaszły jakieś zmiany??”

„Każdemu zdarzają się niepowodzenia. Chodzi o to, by próbować.”


Sama nie wiem dlaczego ten film tak mnie urzekł. Być może jednym z powodów są moje własne mrzonki o pisaniu?? Do tego ta Toskania… Takie miejsce z pewnością inspiruje. Muszę tam kiedyś pojechać ;D

Komentarze