"Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Tytuł: "Bez mojej zgody"
Autor: Jodi Picoult
Liczba stron: 528
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Okładka: miękka

Wymiary: 12,5x19,5

"Annie nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku trzynastu lat ma już za sobą niejedną operację, wielokrotnie oddawała krew, żeby utrzymać przy życiu swoją starszą siostrę Kate, która we wczesnym dzieciństwie zapadła na białaczkę. Annie została poczęta w sztuczny sposób, tak aby jej tkanki wykazywały pełną zgodność z tkankami siostry. Choć przez całe życie postrzegano ją wyłącznie przez pryzmat siostry i tego, co dla niej robi, aż do tej pory Annie akceptowała tę swoją życiową rolę. Teraz jednak, wzorem większości nastolatków, zadaje sobie pytania dotyczące tego, kim jest naprawdę. Wreszcie Annie dojrzewa do podjęcia decyzji, która dla wielu osób byłaby nie do pomyślenia, decyzji, która podzieli jej rodzinę, a dla ukochanej siostry będzie wyrokiem śmierci. Od 21 sierpnia zapraszamy do kin na film na podstawie powieści Jodi Picoult „Bez mojej zgody. W rolach głównych występują Cameron Diaz, Alec Baldwin i Abigail Breslin." [Prószyński]

Nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz odkryłam tę autorkę! Wow! Wielkie wow! "Bez mojej zgody". Tytuł idealnie oddaje treść książki. Pamiętam też film. Ryczałam na nim jak głupia niemalże przez cały seans. Teraz było podobnie. Wzruszało mnie tak wiele i to prostych słów. Do tego jeszcze poruszone problemy. Niemalże nie do rozstrzygnięcia. Dorzućmy niezbadane wyroki boskie i mamy historię, która zapiera dech w piersiach. Nie można się od niej oderwać. 

Zdradzę Wam to, czego nie ma w opisie książki. Anna postanowiła pozwać swoich rodziców i uzyskać prawo do samostanowienia o sobie w kwestiach medycznych. Wyobrażacie sobie taki stan rzeczy? Co muszą czuć rodzice? Jaka jest reakcja Kate? I jak radzi sobie z tym wszystkim Anna? Sytuacji, w której znaleźli się nasi bohaterowie na pewno nie można im pozazdrościć. Tak samo jak i jej przyczyny. Śmiertelnej choroby, która dotyka bezpośrednio i namacalnie w tym przypadku nie jedną, lecz dwie osoby, gdyż życie Anny jest niemalże całkowicie uzależnione od jej chorej siostry i rodziców, którzy decydują o wszystkich wykonywanych zabiegach medycznych.

Bardzo podobał mi się sposób w jaki autorka poprowadziła stworzone przez siebie postaci. Mamy tutaj klasyczny proces utożsamiania się z bohaterami. Ich zachowania, tok myślenia i podejmowane decyzje. Wszystko na wskroś ludzie, tak, że mogłoby dotyczyć każdego z nas. Niektóre postaci obdarzyłam większą sympatią, inne zaś mniej, niemniej jednak na pewno nie można im zarzucić braku autentyczności, czy złożoności. Jestem naprawdę pod ogromnych wrażeniem. Ukłon w stronę autorki za bardzo wnikliwe i psychologiczne podejście do tematu.

Trochę technicznych kwestii. Książka jest podzielona na "osobowe" rozdziały, dzięki czemu poznajemy historię z perspektywy różnych bohaterów, poczynając od Anny, a na kuratorze sądowym kończąc. Idealnym uzupełnieniem są raz po raz wtrącane retrospekcje, które wnoszą coraz to nowe fakty i stawiają w zupełnie innym świetle pewne zdarzenia, wyjaśniają kwestie warunkujące zachowania naszych bohaterów. Terminologia medyczna, a sporo jej, nie razi. Przynajmniej mnie. Ukazuje dodatkowe zaangażowanie autorki. Poza tym język jest prosty, łatwy w odbiorze, przekonujący.

Polecam!

Komentarze

  1. Po udanych spotkaniach a Picoult, koniecznie muszę przeczytać tę książkę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Skoro pozostałe były pozytywne, to gwarantuję, że ta Cię na pewno nie zawiedzie ;)

      Usuń
  2. Ta książka jest tak bardzo znana, że nie mogę się do niej zabrać. Wiem że jest bardzo dobra. Ale wolę zaczynać swoją podróż z mniej znanymi pozycjami autorki. Co nie znaczy że w końcu po nią nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nie zdawałam sobie sprawy z tego, że jest to najbardziej znana i, jak wielu twierdzi, najlepsza książka tej autorki. Do sięgnięcia po nią zachęcił mnie film. Jednak zgodzę się z Tobą, że czasem lepiej zaczynać od mniej znanych pozycji. Nie stawia się wtedy autorowi z góry tak wysokiej poprzeczki, jaką ja osobiście postawiłam już Pani Picoult.

      Usuń
  3. Też zrobiłam wielkie wow, kiedy poznałam tę autorkę:) I też zaczęłam od "Bez mojej zgody" :) Tylko zakończenie nie było takie, jakie sobie wyobraziłam i jakie chciałam, żeby było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że mamy podobne doświadczenia. Zakończenie wbiło mnie po prostu w fotel. Również nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Nie ma co jednak zdradzać za dużo osobom, które lekturę mają dopiero przed sobą ;)

      Usuń
  4. To jedna z tych książek Picoult, które mam zamiar przeczytać w pierwszej kolejności, koniecznie!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto i słowo „koniecznie” jest w tym przypadku jak najbardziej adekwatne ;)

      Usuń
  5. Czytałam i byłam wstrząśnięta. Długo nad tym myślałam, ale i tak nie wiem co bym zrobiła na miejscu bohaterów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również miałam niemałe dylematy moralne podczas lektury. Nie udało mi się znaleźć „właściwego” rozwiązania, bo między nami mówiąc, nie było o nim mowy. Każde niosło ze sobą poważne i nieodwracalne konsekwencje. Pojęcia nie mam, co bym zrobiła, gdyby to mi przyszło decydować za bohaterów.

      Usuń
  6. Kolejna entuzjastyczna recenzja tej powieści, ale przyznaje, że pierwsza, która mnie zachęciła. Do tej pory myślałam, że to ksiązki w stylu 'Ku przestrodze" a la Poradnik Domowy, a tutaj widzę, że to ambitniejsza rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak - ambitniejsza. Z poradnikiem domowym to tu w ogóle nie po drodze. Temat jest jak najbardziej serio, a bohaterowie z krwi i kości. Naprawdę warto wejść na chwilę w ich świat i zastanowić się nad pewnymi sprawami. Zaręczam Ci, że nie pożałujesz tego spotkania i cieszę, że moje słowa są skłonne Cię do tego zachęcić ;)

      Usuń
  7. Film podobno super, ale książki nie zamierzam czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, film rewelacyjny, choć różni się w kilku kwestiach od książki z tego co pamiętam. Pozwolę sobie, mimo tego co napisałaś, jeszcze raz zachęcić Cię do jej przeczytania ;)

      Usuń
  8. Hej ho, zapraszam do wzięcia udziału w konkursie. Do wygrania aż 3 książki!!!
    http://potwornie-wciagajace.blogspot.com/2012/05/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  9. jedna z moich ulubionych książek. ogólnie twórczość pani Picoult to mistrzostwo świata :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz