Tytuł: "Podarunek"
Autor: Cecelia Ahern
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Wymiary: 12,5x20,0
"Powieść autorki bestsellera P.S. Kocham cię. Lou, biznesmen, mąż i ojciec dwojga małych dzieci, żyje głównie pracą. Zaniedbuje rodzinę i wciąż ma tyle obowiązków, że najchętniej przebywałby w dwóch miejscach jednocześnie. Na kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem spotyka tajemniczego żebraka, Gabe'a, którego postanawia zatrudnić w swojej firmie. Wkrótce Lou odkrywa, że Gabe posiada umiejętność... bycia w dwóch miejscach jednocześnie! Czy to faktycznie możliwe? Sympatyczna powieść o tym, co w życiu naprawdę najważniejsze." [Świat Książki]
Piękna okładka, która kusi wzrok. Świąteczna, bo w końcu akcja książki rozgrywa się na krótko przed Bożym Narodzeniem. Szkoda tylko, że nie czuć za bardzo ich klimatu. Nie mniej jednak nie umniejsza to w niczym wartości tej książki, którą bardzo pozytywnie odebrałam.
Lou jest skrajnym pracoholikiem. Pierwszy przychodzi do pracy i jako ostatni z niej wychodzi. Bierze na siebie niemalże wszystkie możliwe obowiązki, zwłaszcza teraz gdy jego kolega będący szczebel wyżej w hierarchii firmy, przeszedł załamanie nerwowe i zwolnił swój stołek. Wyścig o awans trwa, ponieważ nie tylko Lou ostrzy sobie zęby na to stanowisko. Nasz bohater zrobi jednak niemalże wszystko, by osiągnąć swój cel. Zatrudni nawet dopiero co poznanego na ulicy bezdomnego (notabene bardzo spostrzegawczego), by ten miał oko na jego rywali i donosił mu o wszystkim, co dzieje się w firmie.
Myślicie pewnie, że Lou ma wszystko pod kontrolą? Nic bardziej mylnego. To człowiek w ciągłym biegu chcący być zawsze w dwóch miejscach naraz, zdradzający swoją żonę, zaniedbujący dzieci i nie odbierający telefonów nawet od własnej siostry. Poznajemy go w momencie, gdy jego relacje z rodziną są w totalnej rozsypce, bo przecież czego się spodziewać po człowieku, która uważa, iż rodzina nie może go "zwolnić", za to z pracy wylecieć bardzo łatwo, dlatego też oczywistym jest, iż przedkłada każde służbowe spotkanie ponad swoich bliskich. Gdy bliżej poznacie Lou na pewno poczujecie taką samą irytację jego zachowaniem jak ja. Uwierzcie mi, że gdybym mogła, to za przeproszeniem nieźle bym go zdzieliła przez łeb, żeby w końcu przejrzał na oczy. Na szczęście nie musiałam, ponieważ zajął się tym Gabe (wyżej wspomniany człowiek, którego Lou spotkał na ulicy i zatrudnił). Gabriel, bo tak brzmi jego pełne imię, notabene chyba nie przypadkowo, na pewno nie był tym za kogo uważał go Lou. Pokazał i pozwolił naszemu bohaterowi odkryć, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Szkoda tylko, że nie zrobił tego wcześniej, bo... A zresztą nie będę zdradzała zbyt wiele. Powiem tylko, że podczas lektury ostatnich kart "Podarunku" sama podarowałam im kilka swoich łez i szczerze mogę Wam tę magiczną książkę polecić.
Autor: Cecelia Ahern
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Świat Książki
Okładka: miękka
Wymiary: 12,5x20,0
"Powieść autorki bestsellera P.S. Kocham cię. Lou, biznesmen, mąż i ojciec dwojga małych dzieci, żyje głównie pracą. Zaniedbuje rodzinę i wciąż ma tyle obowiązków, że najchętniej przebywałby w dwóch miejscach jednocześnie. Na kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem spotyka tajemniczego żebraka, Gabe'a, którego postanawia zatrudnić w swojej firmie. Wkrótce Lou odkrywa, że Gabe posiada umiejętność... bycia w dwóch miejscach jednocześnie! Czy to faktycznie możliwe? Sympatyczna powieść o tym, co w życiu naprawdę najważniejsze." [Świat Książki]
Piękna okładka, która kusi wzrok. Świąteczna, bo w końcu akcja książki rozgrywa się na krótko przed Bożym Narodzeniem. Szkoda tylko, że nie czuć za bardzo ich klimatu. Nie mniej jednak nie umniejsza to w niczym wartości tej książki, którą bardzo pozytywnie odebrałam.
Lou jest skrajnym pracoholikiem. Pierwszy przychodzi do pracy i jako ostatni z niej wychodzi. Bierze na siebie niemalże wszystkie możliwe obowiązki, zwłaszcza teraz gdy jego kolega będący szczebel wyżej w hierarchii firmy, przeszedł załamanie nerwowe i zwolnił swój stołek. Wyścig o awans trwa, ponieważ nie tylko Lou ostrzy sobie zęby na to stanowisko. Nasz bohater zrobi jednak niemalże wszystko, by osiągnąć swój cel. Zatrudni nawet dopiero co poznanego na ulicy bezdomnego (notabene bardzo spostrzegawczego), by ten miał oko na jego rywali i donosił mu o wszystkim, co dzieje się w firmie.
Myślicie pewnie, że Lou ma wszystko pod kontrolą? Nic bardziej mylnego. To człowiek w ciągłym biegu chcący być zawsze w dwóch miejscach naraz, zdradzający swoją żonę, zaniedbujący dzieci i nie odbierający telefonów nawet od własnej siostry. Poznajemy go w momencie, gdy jego relacje z rodziną są w totalnej rozsypce, bo przecież czego się spodziewać po człowieku, która uważa, iż rodzina nie może go "zwolnić", za to z pracy wylecieć bardzo łatwo, dlatego też oczywistym jest, iż przedkłada każde służbowe spotkanie ponad swoich bliskich. Gdy bliżej poznacie Lou na pewno poczujecie taką samą irytację jego zachowaniem jak ja. Uwierzcie mi, że gdybym mogła, to za przeproszeniem nieźle bym go zdzieliła przez łeb, żeby w końcu przejrzał na oczy. Na szczęście nie musiałam, ponieważ zajął się tym Gabe (wyżej wspomniany człowiek, którego Lou spotkał na ulicy i zatrudnił). Gabriel, bo tak brzmi jego pełne imię, notabene chyba nie przypadkowo, na pewno nie był tym za kogo uważał go Lou. Pokazał i pozwolił naszemu bohaterowi odkryć, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Szkoda tylko, że nie zrobił tego wcześniej, bo... A zresztą nie będę zdradzała zbyt wiele. Powiem tylko, że podczas lektury ostatnich kart "Podarunku" sama podarowałam im kilka swoich łez i szczerze mogę Wam tę magiczną książkę polecić.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Kusząca propozycja :)
OdpowiedzUsuńPolecam się skusić :)
UsuńMam w planach i myślę, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńDobrze napisana i z przesłaniem, więc powinna Ci przypaść do gustu :)
Usuńjuż czeka na półce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńCzytałam tylko P. S. Kocham Cię, ale pomimo interesującej fabuły drażnił mnie nie najlepszy język powieści.
OdpowiedzUsuńMogę powiedzieć, że przy "Podarunku" język nie drażni, przynajmniej mnie. Jest to lektura łatwa, lekka i przyjemna i takim też językiem jest napisana :)
UsuńJeszcze nie czytałam książek tej autorki. Wszystko przede mną
OdpowiedzUsuńZachęcam zatem do czytania. W przyszłości sama na pewno sięgnę jeszcze po jej "P.S. kocham Cię", ponieważ bardzo podobał mi się film :)
UsuńCzytałam ją ( a nawet podwójnie) jak dla mnie świetna książka, która zawsze będzie mi się kojarzyć ze świętami :)
OdpowiedzUsuń