Tytuł: "Ofiara losu"
Autor: Camilla Läckberg
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Czarna Owca
Okładka: miękka
Wymiary: 13,5x21,0
Tom IV
"Ofiara losu" to już czwarta część sagi o Patriku Hedströmie i Erice Falck. W prowincjonalnej szwedzkiej miejscowości wydarzą się kolejne zbrodnie. A lubiany przez czytelników policjant będzie tym razem podążał śladem seryjnego mordercy. Tak jak poprzednie trzy książki Läckberg również "Ofiara losu" trafiła na szczyty list bestsellerów i doczekała się ekranizacji.
W kraksie samochodowej ginie właścicielka małego sklepu. Można sądzić, że był to po prostu tragiczny wypadek, zwłaszcza że kobieta prowadziła pod wpływem alkoholu. Jednak detektyw Patrik Hedström nie daje się zwieść pozorom. Kolejne, podobne zdarzenie tylko potwierdza jego przypuszczenia. Jako następna traci życie jedna z uczestniczek kręconego w miasteczku reality show. Na miejsce niezwłocznie przybywają wszystkie szwedzkie media. Robi się niespokojnie. W tym całym rozgardiaszu Patrik Hedström musi zajmować się nie tylko tropieniem zabójcy, ale także przygotowaniami do ślubu z Eriką... Czy nowa policjantka, Hanna Kruse, pomoże mu znaleźć mordercę? Czy detektyw sprosta największemu wyzwaniu w swojej karierze?" [Czarna Owca]
Czuję się w pewnym stopniu rozczarowana. Cóż to za kryminał, który idzie tak łatwo rozgryźć? Byłam kompletnie zaskoczona tak oczywistym rozwiązaniem i chyba ani przez moment nie poczułam znajomego dreszczyku emocji, który towarzyszył mi przy pozostałych śledztwach. Niestety psuło mi to trochę przyjemność z czytania. Postanowiłam zatem przymknąć oko na ten cały wątek kryminalny i potraktować "Ofiarę..." bardziej jako powieść obyczajową, na którym to polu wypadła znacznie lepiej. Z dużą przyjemnością śledziłam dalsze losy Eriki i Patrika i nawet postać Anny, do której odnosiłam się do tej pory sceptycznie zyskała w moich oczach. Wisienką na torcie okazały się jednak perypetie Bertila Mellberga, które dostarczyły mi chyba największej rozrywki podczas całej lektury :) Przeciwwagą dla nich był natomiast wątek reality show wraz z jego nad wyraz irytującymi uczestnikami oraz totalnym zepsuciem moralnym producentów. Z przykrością muszę stwierdzić, że "Ofiara losu" na pewno nie należy do najwybitniejszych osiągnięć autorki, nie można jej jednak odmówić pewnego uroku oraz zgrabności samej formy, która sprawia że książkę czyta się naprawdę szybko. Polecam głównie fanom Läckberg.
Autor: Camilla Läckberg
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Czarna Owca
Okładka: miękka
Wymiary: 13,5x21,0
Tom IV
"Ofiara losu" to już czwarta część sagi o Patriku Hedströmie i Erice Falck. W prowincjonalnej szwedzkiej miejscowości wydarzą się kolejne zbrodnie. A lubiany przez czytelników policjant będzie tym razem podążał śladem seryjnego mordercy. Tak jak poprzednie trzy książki Läckberg również "Ofiara losu" trafiła na szczyty list bestsellerów i doczekała się ekranizacji.
W kraksie samochodowej ginie właścicielka małego sklepu. Można sądzić, że był to po prostu tragiczny wypadek, zwłaszcza że kobieta prowadziła pod wpływem alkoholu. Jednak detektyw Patrik Hedström nie daje się zwieść pozorom. Kolejne, podobne zdarzenie tylko potwierdza jego przypuszczenia. Jako następna traci życie jedna z uczestniczek kręconego w miasteczku reality show. Na miejsce niezwłocznie przybywają wszystkie szwedzkie media. Robi się niespokojnie. W tym całym rozgardiaszu Patrik Hedström musi zajmować się nie tylko tropieniem zabójcy, ale także przygotowaniami do ślubu z Eriką... Czy nowa policjantka, Hanna Kruse, pomoże mu znaleźć mordercę? Czy detektyw sprosta największemu wyzwaniu w swojej karierze?" [Czarna Owca]
Czuję się w pewnym stopniu rozczarowana. Cóż to za kryminał, który idzie tak łatwo rozgryźć? Byłam kompletnie zaskoczona tak oczywistym rozwiązaniem i chyba ani przez moment nie poczułam znajomego dreszczyku emocji, który towarzyszył mi przy pozostałych śledztwach. Niestety psuło mi to trochę przyjemność z czytania. Postanowiłam zatem przymknąć oko na ten cały wątek kryminalny i potraktować "Ofiarę..." bardziej jako powieść obyczajową, na którym to polu wypadła znacznie lepiej. Z dużą przyjemnością śledziłam dalsze losy Eriki i Patrika i nawet postać Anny, do której odnosiłam się do tej pory sceptycznie zyskała w moich oczach. Wisienką na torcie okazały się jednak perypetie Bertila Mellberga, które dostarczyły mi chyba największej rozrywki podczas całej lektury :) Przeciwwagą dla nich był natomiast wątek reality show wraz z jego nad wyraz irytującymi uczestnikami oraz totalnym zepsuciem moralnym producentów. Z przykrością muszę stwierdzić, że "Ofiara losu" na pewno nie należy do najwybitniejszych osiągnięć autorki, nie można jej jednak odmówić pewnego uroku oraz zgrabności samej formy, która sprawia że książkę czyta się naprawdę szybko. Polecam głównie fanom Läckberg.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Książki Lackberg to w dużym stopniu właśnie powieść obyczajowa, zwłaszcza z każdym kolejnym tomem :) Intryga kryminalna czasami jest dość słaba, ale mam ogromny sentyment do tej autorki :)
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam, chociaż jak do tej pory wątek kryminalny zawsze był przyzwoity. Nie mniej jednak zamierzam czytać dalej właśnie ze względu na losy głównych bohaterów :D
UsuńJa fanem autorki jeszcze nie jestem, ale powoli przymierzam się do czytania, jak tylko ją dorwę :) Szkoda, że wątek kryminalny tak słabo zarysowany, może istotnie mniej wymagające podejście zaowocuje większą satysfakcją z książki, choć ja zdecydowanie wolę intrygi. Tak czy inaczej jeszcze sporo przede mną, nim wezmę "Ofiarę losu" w łapki, więc przywyknę do stylu Lackberg. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytam jakąś książkę tej autorki. Już nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zapoznać z tą autorką, bo już tyle dobrego o niej słyszałam.
OdpowiedzUsuńWłasnie czytałam "Kamieniarza", a teraz czas na "Ofiarę losu".
OdpowiedzUsuńCo wynika z mojego doświadczenia, to wszystkie książki tej autorki czyta się tak szybko, co jest dużym plusem, bo książka nigdy się nie nuży.
Ale oczywiste rozwiązanie u Camilli Lackberg? Niebywałe! Zwykle wszystko jest nieźle pokręcone. Aż nie mogę się doczekać, aż przeczytam.
To fakt, jej książki czyta się błyskawicznie :) Jestem ciekawa, czy podobnie jak ja rozszyfrujesz kto jest mordercą w "Ofierze losu".
UsuńMam za sobą całą serię Lackberg, mnie przypadła do gustu i polecam ją wszystkim.
OdpowiedzUsuń