Tytuł: "Cukiernia pod Amorem. Cieślakowie"
Autor: Małgorzata Gutkowska-Adamczyk
Liczba stron: 472
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: miękka
Wymiary: 13,5x20,4
Tom II
"W drugim tomie bestsellerowej sagi Cukiernia Pod Amorem autorka przedstawia dalsze losy rodu Zajezierskich. Wraz z jedną z bohaterek wyrusza za ocean, znakomicie odmalowując życie polskich emigrantów na przełomie XIX i XX wieku. Na scenę wkracza również barwna rodzina Cieślaków. Poznamy półświatek złodziejaszków z warszawskiego Powiśla, a także artystyczne środowisko przedwojennych teatrów i kabaretów.
I tym razem nie zabraknie pięknych, zdecydowanych kobiet, przełomowych wydarzeń z dziejów Polski i świata oraz ekscytujących historii miłosnych."
Autor: Małgorzata Gutkowska-Adamczyk
Liczba stron: 472
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: miękka
Wymiary: 13,5x20,4
Tom II
"W drugim tomie bestsellerowej sagi Cukiernia Pod Amorem autorka przedstawia dalsze losy rodu Zajezierskich. Wraz z jedną z bohaterek wyrusza za ocean, znakomicie odmalowując życie polskich emigrantów na przełomie XIX i XX wieku. Na scenę wkracza również barwna rodzina Cieślaków. Poznamy półświatek złodziejaszków z warszawskiego Powiśla, a także artystyczne środowisko przedwojennych teatrów i kabaretów.
I tym razem nie zabraknie pięknych, zdecydowanych kobiet, przełomowych wydarzeń z dziejów Polski i świata oraz ekscytujących historii miłosnych."
Muszę przyznać, iż troszkę się rozczarowałam. Drugi tom nie porywa tak jak pierwszy, a przynajmniej nie mnie. Współczesny wątek został potraktowany po macoszemu, a właśnie na rozwój perypetii Igi i jej ojca czekałam z największą niecierpliwością. Na szczęście uzyskałam całkiem niezłą rekompensatę w postaci niepokornej Grażyny Toroszyn i lektura w końcowej części była naprawdę satysfakcjonująca.
Nie zmienia to jednak faktu, iż troszkę smutno było mi rozstawać się z pewnymi bohaterami - trzeba Wam wiedzieć, że trup ściele się gęsto, zwłaszcza pod koniec lektury. Taki obrót spraw jest jednak, po pierwsze: naturalną koleją rzeczy, a po drugie: niezbędnym elementem fabuły całej trylogii. Jej ramiona obejmują bowiem całkiem spory kawał czasu, a ten jak wiadomo zbyt łaskawy w stosunku do ludzkości nie zwykł nigdy bywać.
Co mi się w lekturze nie podobało? Albo nie, ujmę to inaczej i powiem po prostu, że okres I wojny światowej na ziemiach polskich okazał się dla mnie, jako czytelnika, nie mniej trudny, niż dla naszych bohaterów. Chwilami było naprawdę ciężko i lektura leżała dobrych kilka dni w jakimś zapomnianym kącie pokoju. Na szczęście wyzwanie "Pod hasłem" okazało się wystarczającą motywacją do jej ukończenia, czego bynajmniej w ogólnym rozrachunku nie żałuję i chcąc zakończyć swą przygodę z tym "słodkim" tematem zamierzam w najbliższym czasie sięgnąć po ostatni tom "Cukierni...". Ot, by zaspokoić swą ciekawość i dowiedzieć się, co było dalej :)
Nie zmienia to jednak faktu, iż troszkę smutno było mi rozstawać się z pewnymi bohaterami - trzeba Wam wiedzieć, że trup ściele się gęsto, zwłaszcza pod koniec lektury. Taki obrót spraw jest jednak, po pierwsze: naturalną koleją rzeczy, a po drugie: niezbędnym elementem fabuły całej trylogii. Jej ramiona obejmują bowiem całkiem spory kawał czasu, a ten jak wiadomo zbyt łaskawy w stosunku do ludzkości nie zwykł nigdy bywać.
Co mi się w lekturze nie podobało? Albo nie, ujmę to inaczej i powiem po prostu, że okres I wojny światowej na ziemiach polskich okazał się dla mnie, jako czytelnika, nie mniej trudny, niż dla naszych bohaterów. Chwilami było naprawdę ciężko i lektura leżała dobrych kilka dni w jakimś zapomnianym kącie pokoju. Na szczęście wyzwanie "Pod hasłem" okazało się wystarczającą motywacją do jej ukończenia, czego bynajmniej w ogólnym rozrachunku nie żałuję i chcąc zakończyć swą przygodę z tym "słodkim" tematem zamierzam w najbliższym czasie sięgnąć po ostatni tom "Cukierni...". Ot, by zaspokoić swą ciekawość i dowiedzieć się, co było dalej :)
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Mi ten tom bardzo się podobał i nie miałam nic przeciwko, że wątek współczesny jest na drugim planie, może dlatego, że tematyka wojenna bardzo mnie interesuje. Zgadzam się - wątek Grażyny był bardzo ciekawy :) Ogólnie ta seria bardzo przypadła mi go gustu, chociaż przede mną jeszcze trzecia część :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, a mnie z kolei ta wojenna rzeczywistość jakoś tak znudziła... Każdy lubi co innego :)
Usuńfajnie, że Pod hasłem zmobilizowało :) na mnie tom II czeka
OdpowiedzUsuńOj, tak - Twoje wyzwanie niesamowicie motywuje :D
UsuńJa uwielbiam tę serię za bohaterów - tutaj dodatkowo szalenie polubiłam i zaczęłam podziwiać Ginę Weylen - niesamowita kobieta :) Nie przeszkadzało mi, że nie ma Igi i teraźniejszości, chyba nawet bardziej mi się podobała ta książka niż pierwsza część... Trzecia jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie wrażenie zrobi na mnie trzecia część. Mam nadzieję, że będą one zbliżone do tych po lekturze I tomu w moim przypadku :)
UsuńCała seria nadal przede mną.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury w taki razie życzę! :)
UsuńCzytałam. Mi bardziej podobał się właśnie ten wątek historyczny
OdpowiedzUsuńCzyli jestem w mniejszości, jeśli chodzi o tę kwestię :P
UsuńMuszę się w końcu zabrać za 2 i 3 tom, bo pierwszy skończyłam już jakiś czas temu a bardzo mi się podobała ta książka.
OdpowiedzUsuńJa też miałam długą przerwę między I i II tomem. Na pewno lepiej czytać w krótszym odstępie czasu, bo pamięć bywa ulotna, a bohaterów Gutkowska nam nie żałowała, więc łatwo się pogubić :P
UsuńMoja mama już skończyła całą serię - a niby ja miałam być pierwsza...Basta, na świętach czytam.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że moja zbytnio nie czyta... Za to babcia nadrabia i to jej podrzucam coraz to nowe lektury :D Czytaj, czytaj :)
UsuńCzytałam całą serie i bardzo mi się podobała, choć powiem że drugi tom najmniej mnie wciągną z całej trylogii.
OdpowiedzUsuńHa, w końcu jakiś mój sprzymierzeniec :D
Usuńprzede mną dopiero pierwszy tom powieści, ale już jestem ciekawa jak odbiorę ją jako całość.
OdpowiedzUsuń