Tytuł: "Światła pochylenie"
Autor: Laura Withcomb
Liczba stron: 231
Wydawnictwo: INITIUM
Okładka: miękka
Wymiary: 15,0x21,5
Ktoś na mnie patrzył. To dość niezwykłe uczucie, kiedy jest się martwym...
"Duch Helen przebywał właśnie w klasie angielskiego szkoły średniej, kiedy to poczuła - po raz pierwszy od 130 lat patrzyły na nią ludzkie oczy. Oczy należące do chłopca, który aż do tej chwili niczym szczególnym się nie wyróżniał. Równocześnie przerażona i zaintrygowana Helen zaczyna czuć, że coś ją do niego przyciąga. Fakt, że on przebywa w ciele, a ona nie, stanowi dla nich pierwsze wyzwanie. Walcząc o znalezienie drogi do bycia razem, odkrywają sekrety swojej własnej przeszłości jak również szczegóły z życia młodych ludzi, których ciała przejęli." [INITIUM]
Zaintrygowała mnie tematyka i nie zraził gatunek literatury młodzieżowej, za to trochę przeraziła okładka. Faktem bowiem jest, iż książka zaczyna się dość mrocznie. Główna bohaterka - Helen, jest duchem próbującym wydostać się z piekła, w którym do tej pory przebywała. Nie znając zasad otaczającego ją teraz świata przypadkiem odkrywa, iż jest w stanie istnieć bez bólu tylko w pobliżu "gospodarza", czyli osoby którą nawiedza, pozostając cały czas w jej pobliżu. Do tej pory Helen miała czterech gospodarzy, którym nadała imiona: Świętej, Rycerza, Dramatopisarza i Poety. Wszystkim towarzyszyła, aż do ich śmierci, kiedy to za każdym razem musiała podjąć natychmiastową decyzję o wyborze kolejnego "gospodarza", by uniknąć piekła. Poznajemy ją w chwili, gdy towarzyszy Brownowi, który jest nauczycielem angielskiego w lokalnej szkole. To właśnie podczas jednej z jego lekcji Helen poczuje na sobie wzrok Billy'ego, a właściwie jak się później okaże - Jamesa, który podobnie jak ona jest Światłem (duchem). Co zatem robi w ludzkim ciele i jak się tam znalazł?
Odkrycie bratniej duszy spowoduje przełom w zachowaniu Helen, która zapragnie na nowo poznać smak życia, przeżyć miłość, a także dowiedzieć się czegoś o swoim poprzednim życiu oraz śmierci. Cóż takiego zrobiła nasza bohaterka, że została potępiona i nie może znaleźć się w niebie? Przez cały czas nie opuszcza jej bowiem poczucie jakiegoś straszliwego grzechu, którego rzekomo miałaby się dopuścić, a który teraz musi odpokutować. Czy spotkanie z Jamesem przyniesie odpowiedzi na nurtujące ją pytania?
Zaczęłam czytać z zainteresowaniem, umiarkowanym i tak jak apetyt rośnie w miarę jedzenia, tak też rosło moje zaabsorbowanie tą powieścią. Momentami banalną i zbyt patetyczną, ale niesamowicie wciągającą. Zakończenie szczerze mnie wzruszyło i pozwoliło postawić pytanie, czy piekło i niebo nie są po prostu stanem naszego umysłu? To tak, jakby nasze czyny tu na ziemi, a także wyobrażenia o nich, po prostu odbijały się echem w wieczności i wracały do nas ze zdwojoną mocą, by dręczyć nas przewinieniami, bądź też koić duszę spokojem płynącym z odbitej fali dobroci i miłości, którą kiedyś posłaliśmy w świat. Zdarzyć się też może, tak jak w przypadku naszych bohaterów, że błędnie zinterpretowane zdarzenia, a także nieuzasadnione poczucie winy nie pozwolą duszy zaznać spokoju, dopóki nie odkryje ona prawdy.
Nie spodziewałam się, że ta książka zrobi na mnie aż takie wrażenie. Jak już się za nią zabrałam, to zmusiła mnie do przeczytania jej do końca, przez co stała się odpowiedzialna za moje worki pod oczami następnego dnia. Czy każdemu przypadnie do gustu? Na pewno nie, ale uważam że warto spróbować, ponieważ czyta się ją naprawdę dobrze.
Autor: Laura Withcomb
Liczba stron: 231
Wydawnictwo: INITIUM
Okładka: miękka
Wymiary: 15,0x21,5
Ktoś na mnie patrzył. To dość niezwykłe uczucie, kiedy jest się martwym...
"Duch Helen przebywał właśnie w klasie angielskiego szkoły średniej, kiedy to poczuła - po raz pierwszy od 130 lat patrzyły na nią ludzkie oczy. Oczy należące do chłopca, który aż do tej chwili niczym szczególnym się nie wyróżniał. Równocześnie przerażona i zaintrygowana Helen zaczyna czuć, że coś ją do niego przyciąga. Fakt, że on przebywa w ciele, a ona nie, stanowi dla nich pierwsze wyzwanie. Walcząc o znalezienie drogi do bycia razem, odkrywają sekrety swojej własnej przeszłości jak również szczegóły z życia młodych ludzi, których ciała przejęli." [INITIUM]
Zaintrygowała mnie tematyka i nie zraził gatunek literatury młodzieżowej, za to trochę przeraziła okładka. Faktem bowiem jest, iż książka zaczyna się dość mrocznie. Główna bohaterka - Helen, jest duchem próbującym wydostać się z piekła, w którym do tej pory przebywała. Nie znając zasad otaczającego ją teraz świata przypadkiem odkrywa, iż jest w stanie istnieć bez bólu tylko w pobliżu "gospodarza", czyli osoby którą nawiedza, pozostając cały czas w jej pobliżu. Do tej pory Helen miała czterech gospodarzy, którym nadała imiona: Świętej, Rycerza, Dramatopisarza i Poety. Wszystkim towarzyszyła, aż do ich śmierci, kiedy to za każdym razem musiała podjąć natychmiastową decyzję o wyborze kolejnego "gospodarza", by uniknąć piekła. Poznajemy ją w chwili, gdy towarzyszy Brownowi, który jest nauczycielem angielskiego w lokalnej szkole. To właśnie podczas jednej z jego lekcji Helen poczuje na sobie wzrok Billy'ego, a właściwie jak się później okaże - Jamesa, który podobnie jak ona jest Światłem (duchem). Co zatem robi w ludzkim ciele i jak się tam znalazł?
Odkrycie bratniej duszy spowoduje przełom w zachowaniu Helen, która zapragnie na nowo poznać smak życia, przeżyć miłość, a także dowiedzieć się czegoś o swoim poprzednim życiu oraz śmierci. Cóż takiego zrobiła nasza bohaterka, że została potępiona i nie może znaleźć się w niebie? Przez cały czas nie opuszcza jej bowiem poczucie jakiegoś straszliwego grzechu, którego rzekomo miałaby się dopuścić, a który teraz musi odpokutować. Czy spotkanie z Jamesem przyniesie odpowiedzi na nurtujące ją pytania?
Zaczęłam czytać z zainteresowaniem, umiarkowanym i tak jak apetyt rośnie w miarę jedzenia, tak też rosło moje zaabsorbowanie tą powieścią. Momentami banalną i zbyt patetyczną, ale niesamowicie wciągającą. Zakończenie szczerze mnie wzruszyło i pozwoliło postawić pytanie, czy piekło i niebo nie są po prostu stanem naszego umysłu? To tak, jakby nasze czyny tu na ziemi, a także wyobrażenia o nich, po prostu odbijały się echem w wieczności i wracały do nas ze zdwojoną mocą, by dręczyć nas przewinieniami, bądź też koić duszę spokojem płynącym z odbitej fali dobroci i miłości, którą kiedyś posłaliśmy w świat. Zdarzyć się też może, tak jak w przypadku naszych bohaterów, że błędnie zinterpretowane zdarzenia, a także nieuzasadnione poczucie winy nie pozwolą duszy zaznać spokoju, dopóki nie odkryje ona prawdy.
Nie spodziewałam się, że ta książka zrobi na mnie aż takie wrażenie. Jak już się za nią zabrałam, to zmusiła mnie do przeczytania jej do końca, przez co stała się odpowiedzialna za moje worki pod oczami następnego dnia. Czy każdemu przypadnie do gustu? Na pewno nie, ale uważam że warto spróbować, ponieważ czyta się ją naprawdę dobrze.
książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
Wiele o niej słyszałam i z pewnością kiedyś przeczytam
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńRzadko czytam fantastykę, ale zainteresowałaś mnie tą książką, nie przeszkadza mi że to książka dla młodzieży, chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńJak na literaturę młodzieżową, to naprawdę daje radę :)
UsuńCieszy mnie twoja recenzja, ponieważ ta książka niedawno trafiła w moje ręce i to tak naprawdę pod wpływem tylko krótkiej opinii i cytatów, w których się zakochałam xd Teraz jednak cieszę się, że ją mam, bo zapowiada się naprawdę dobrze :3
OdpowiedzUsuńŻyczę w takim razie przyjemnej lektury i czekam na Twoją opinię :)
UsuńZazwyczaj nie czytam fantastyki, ale akurat ta pozycja mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem :)
Ja też nie, ale ostatnio się przełamuję, podobnie jak w przypadku polskiej literatury i muszę przyznać, że w jednym, jak i drugim przypadku warto :) I na pewno do Ciebie zajrzę :)
UsuńZapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, iż jest ciekawie :D
UsuńCzytałam i podobnie jak ty, byłam naprawdę mile zaskoczona. Początek jak dla mnie był banalny i już myślałam, że ją odłożę. Za to później wciągnęła mnie niesamowicie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, na początku też byłam troszkę sceptyczna, ale później już mnie pochłonęła :)
UsuńNie powiem, chętnie bym ją przeczytała :) Wydaje się być interesująca.
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
pozdrawiam serdecznie
Miłośniczka Książek
http://magicznyswiatksiazki.pl
To dzięki Twojemu wyzwaniu zaczęłam sięgać po fantastykę i jak na razie nie żałuję :D Pozdrawiam!
Usuń