Autor: Gayle Forman
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: miękka
Wymiary: 13,5x20,5
"Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, , wspomina dotychczasowe życie.
Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi. "Jeśli zostanę" opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać." [Nasza Księgarnia]
Przypadkiem wyciągnęłam ją z półki. Na chybił trafił. Prosta okładka, przystępna objętość, oczywiście niewiedza, co do zawartości, a tu nagle jak obuchem przez łeb i gęsia skórka, gdy niektóre szczegóły z życia głównej bohaterki okazywały się być... szczegółami z mojego życia! Weźmy np. grupę krwi dziewczyny pokrywającą się z moją albo też imię jej chłopaka, o jego hobby nie wspominając. Pierwszy raz doświadczyłam czegoś takiego i było to dość osobliwe, a w połączeniu z późną porą (dobrze po północy) miało w sobie coś z klimatu dobrej książki grozy.
Co do samej lektury, to trochę zbyt sielankowe wydało mi się życie Mii sprzed wypadku. Takie idealne rodziny nie istnieją, a przynajmniej ja nigdy o takiej nie słyszałam. Zdaję sobie jednak sprawę, że na potrzeby książki autorka celowo skupiła się w głównej mierze na tych jasnych stronach, bo często obok różnego rodzaju problemów, tak naprawdę doświadczamy prawdziwego szczęścia. Dobrze, gdy potrafimy dostrzec je już wtedy, a nie dopiero, gdy zostanie nam brutalnie odebrane.
"Jeśli zostanę" to idealny tytuł dla tej książki. Gdybym mogła zdecydować, czy odejść z tego świata, czy jednak na nim jeszcze jakiś czas pozostać, to po tym wszystkim, co mnie spotkało, jak będzie wyglądało moje życie jeśli zostanę? Mia ma trudności z podjęciem decyzji, na początku nawet nie dowierza, że ma wpływ na swoje być albo nie być na tym świecie. A my obserwujemy jej zmagania, towarzyszymy w tym niełatwym momencie jej bliskim oraz przy okazji licznych retrospekcji mamy okazję poznać wybrane wydarzenia z życia dziewczyny.
Wszystko to czyta się błyskawicznie, niemalże w mgnieniu oka. Nie mniej jednak mam problem z oceną tej książki, bo mimo wszystko wydaje mi się taka trochę odrealniona i ugładzona. Nie potrafię się wytłumaczyć z tych słów. Może po prostu zbyt silnie oceniam ją przez pryzmat siebie i swojego życia? Tak czy siak zabrakło mi pewnej głębi, która powinna się pojawić, przy poruszaniu przez autorkę tak ważnego i trudnego tematu. A może to ja po prostu zbyt dorośle traktuję literaturę młodzieżową i zbyt wiele od niej wymagam?
Wszystko to czyta się błyskawicznie, niemalże w mgnieniu oka. Nie mniej jednak mam problem z oceną tej książki, bo mimo wszystko wydaje mi się taka trochę odrealniona i ugładzona. Nie potrafię się wytłumaczyć z tych słów. Może po prostu zbyt silnie oceniam ją przez pryzmat siebie i swojego życia? Tak czy siak zabrakło mi pewnej głębi, która powinna się pojawić, przy poruszaniu przez autorkę tak ważnego i trudnego tematu. A może to ja po prostu zbyt dorośle traktuję literaturę młodzieżową i zbyt wiele od niej wymagam?
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Czytałam ją jakiś czas temu, ale nie zrobiła na mnie zbyt dobrego wrażenia. Taka ciągnąca się...
OdpowiedzUsuńNo troszkę autorka odwlekała puentę, ale mi akurat dość gładko się to czytało.
UsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji mam ochotę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że każdy inaczej odbiera słowo pisane i to zwłaszcza będące czyjąś opinią. Mnie ta książka w większej mierze rozczarowała, ale oczywiście komuś innemu może przypaść do gustu ;)
UsuńMam w planach tę książkę. Lubię taką tematykę. Nie podoba mi się zbytnio to ugładzenie w części sprzed wypadku. Wiem, że autorzy chcą tak uwypuklić kontrast, ale to bardzo prostacka metoda pisania.
OdpowiedzUsuńUpraszczając można powiedzieć, że to taka młodzieżowa opowiastka na jeden wieczór, a szkoda bo temat można było lepiej wykorzystać...
UsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
PS. Mała prośba. Logo mojego wyzwania nie linkuje do strony głównej wyzwania, a powinno zgodnie z zasadami :) Podepnij adres: http://magicznyswiatksiazki.pl/czytam-fantastyke/
Bardzo chętnie, jeśli tylko podpowiesz mi jak to zrobić, bo niestety nie potrafię :( Blospot ma przede mną jeszcze wiele tajemnic ;)
UsuńHa! Też mam zawsze taki problem :))
UsuńJuż potrafię! :D http://hafija-background.blogspot.com/2012/03/jak-linkowac-obrazki-na-blogu-i-jak.html#.Um6_M3A2aqI - dziękuję Miłośniczce Książek za podpowiedź ;)
UsuńMnie nie zachwyciła niestety :)
OdpowiedzUsuńA taką ma wysoką ocenę na lubimyczytac.pl, co mnie przekonało do jej zakupu heh :P
Usuń