"Jedwabnik" Robert Galbraith

Tytuł: "Jedwabnik"
Autor: Robert Galbraith
Liczba stron: 480
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Okładka: miękka
Wymiary: 13,5x20,5


Jak już się powiedziało "A", czyli przeczytało "Wołanie kukułki", to wypada powiedzieć "B" i sięgnąć po "Jedwabnika", zwłaszcza że postać Cormora Strike'a wzbudziła moją sympatię oraz zaufanie. Tym razem detektyw staje przed sprawą zaginięcia pewnego pisarza, który jak się później okazuje został brutalnie zamordowany. Komu mogło zależeć na śmierci Owena Quine'a? Motyw mogło mieć kilka osób, które autor umieścił w swojej najnowszej powieści "Bombyx Mori" i zamierzał właśnie opublikować. Trzeba Wam wiedzieć, że była to książka wyjątkowo obrzydliwa oraz pomiędzy wierszami zdradzająca przeróżne sekrety i słabości osób z najbliższego otoczenia pisarza. Kto jednak mógłby się dopuścić tak strasznego czynu?

Tym razem nie będę już taką entuzjastką, jeśli chodzi o twórczość Pani Rowling. Owszem klimat jest taki sam jak w "Wołaniu kukułki". Akcja sunie powoli, nie ma zbyt dużo nagłych zwrotów, za to wiele rozmów i szarej codzienności naszych bohaterów. Nic w tym złego, taki sposób prowadzenia narracji też jest ciekawy. Niestety sama intryga była dla mnie dość toporna w odbiorze. Miałam wrażenie jakby otaczał mnie jakiś kompletnie chory i spaczony świat. Te wszystkie potworności umieszczone na kartach "Bombyx Mori" i ekscentryczne postaci pisarskiego świata przytłoczyły mnie.

Nie twierdzę, że książka jest zła, ale po prostu dość ciężko mi się ją czytało. Dopiero gdzieś tak na 100 stron przed końcem poczułam się bardziej zaintrygowana, niż obrzydzona. Razem z Cormoranem powoli zbliżałam się do rozwiązania sprawy. No dobra, w sumie to całą robotę odwalił Strike, ja mu tylko towarzyszyłam, bo nie miałam "pomysłu" na mordercę Quine'a.

Zastanawiam się jakbym oceniła tę książkę, gdybym nie wiedziała, że jej autorką tak naprawdę jest Rowling. Na ten moment mogę powiedzieć, że książka jest dobra, ale nie porywająca. Nie zapadnie mi jakoś szczególnie w pamięci i oceniam ją niestety niżej, niż "Wołanie kukułki".


Komentarze

  1. Jedwabnik na razie przyozdabia mi półkę, ale przyjdzie czas i przeczytam co tam słychać u Cormorana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znając Twoje tempo czytania, to sobie "Jedwabnik" za długo na półce nie poleży ;)

      Usuń
  2. Wciąż przede mną, ale już coraz bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi podobało się „Wołanie kukułki” i jestem bardzo ciekawa kontynuacji. Dlatego cieszę się, że oceniłaś tak pozytywnie „Jedwabnika” i mam jeszcze większą ochotę, żeby go przeczytać :)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe jak ja bym odebrała ten tytuł? Rowling znam jedynie z H. Pottera a pod pseudonimem póki co nie miałam okazji sięgnąć po jej twórczość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście mam nadzieję, że "Trafny wybór" autorki pozytywnie mnie zaskoczy, bo jakoś przygodom Cormorana nie wróżę świetlanej przyszłości. Niestety...

      Usuń
  5. Ja się dopiero do "Wołania kukułki" przymierzam i liczę, że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się zdecydowanie bardziej podobało "Wołanie kukułki", więc życzę udanej lektury ;)

      Usuń
  6. No właśnie dla mnie to duży minus, ze tożsamość autora została zdradzona - bez tej wiedzy można by były oceniać książkę za jej treść, a nie przez pryzmat tego, co autorka napisała wcześniej. A tak to mimo wszystko gdzieś w czytelniku siedzi ta świadomość i rzutuje na odbiór Jedwabnika i Kukułki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nie da się uniknąć pewnego natrętnego głosu w głowie: "To Rowling. Tak, TA Rowling" i cały obiektywizm szlag trafia :P

      Usuń
  7. Nie powiedziałam A, to nie powiem B, póki nie powiem A :D czyli: najpierw "wołanie kukułki" muszę przeczytać, potem tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomix, alfabet to alfabet - tego nie przeskoczysz :P Tzn. możesz, ale czy jest sens? :)

      Usuń
  8. Jestem ciekawa tego tytułu. Mimo niezbyt zachęcającej opinii chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka różniła się od Wołania Kukułki, ale jak dla mnie wypadła nawet lepiej :)Szkoda, że mamy odmienne opinie na jej temat. Ale zawsze będzie można na ten temat podyskutować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja właśnie zaczęłam czytać tę część. Jestem na początku, ale bardzo mi się podoba. Lubię styl Rowling, lubię to jak pisze. I jakoś tak mi po prostu miło znów poczytać o Cormoranie. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz