"Tobi. Oczy Eliszy" Timothée de Fombelle

Tytuł: "Tobi. Oczy Eliszy"
Autor: Timothée de Fombelle

Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Okładka: twarda
Wymiary: 15,5x23,8

TOM II

Tobi ma już piętnaście lat i postanawia opuścić krainę traw. Drzewo i jego mieszkańcy go potrzebują. Wraz z Główką w Pełni - dziesięcioletnim chłopcem oraz Dżalamem - doświadczonym przez życie Paździerzem Tobi wyrusza odnaleźć Eliszę, wyzwolić rodziców spod niewoli okrutnego Jo Mitcha oraz uratować Drzewo przed nieuchronną zagładą. Zadanie nie będzie łatwe, gdyż niegdyś najlepszy przyjaciel stał się jego zaciekłym wrogiem. Leo Blue więzi piękną Eliszę w Gnieździe na Najwyższych Gałęziach i próbuje zmusić ją do ślubu. Na szczęście Tobi będzie mógł liczyć na pomoc Nilsa Amena - założyciela osiedla drwali oraz zawsze mu życzliwą rodzinę Asseldorów.

Kolejna część przygód mieszkańców Drzewa, jak i Traw jest jeszcze bardziej fascynująca od poprzedniej. Nasz bohater dorasta i mierzy się z kolejnymi problemami, a my dostajemy wgląd w przeszłość jego rodziny. Również Elisza - tajemnicza dziewczyna o niezwykłych oczach odsłania przed nami swoje tajemnice. Jej historia okazuje się dość niezwykła, a wszystkie fakty w końcu idealnie się zazębiają. Bardzo podobał mi się ten cały wachlarz postaci, w którym każda odgrywała niezwykle ważną rolę. Znowu mamy tutaj retrospekcje, które pozwalają nam jeszcze bardziej zacieśnić więź z bohaterami. Nie brakuje nagłych i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Są intrygi i manipulacje, a wreszcie honor i męstwo, czyli idealne składniki do przygotowania naprawdę dobrej powieści.

Czy Tobi jest tylko dla dzieci? Zdecydowanie nie. Zadziwiające jak bardzo złożoną powieść udało się skomponować autorowi. Wymagający czytelnicy powinni być usatysfakcjonowani. Szczerze polecam! 

Książkę przeczytałam, dzięki uprzejmości Wydawnictwa:




Komentarze

  1. Nie wiem, gdzie ja byłam, ale nie słyszałam o Tobim! A brzmi całkiem fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi ciekawie, może będę miała okazję sięgnąć po tę książkę. Niestety dzieci w wieku pasującym do książki w najbliższym otoczeniu nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może czas odkryć w sobie dziecko? ;) Każdy pretekst jest dobry, żeby sięgnąć po lekturę.

      Usuń

Prześlij komentarz