"Za zamkniętymi drzwiami" B. A. Paris

Tytuł: "Za zamkniętymi drzwiami"
Autor: B. A. Paris
Liczba stron: 304

Wydawnictwo: Albatros
E-book



Mam ograniczone zaufanie do kryminałów. Chociaż nie, źle to ujęłam. Lubię je od czasu są do czasu, bo są doskonałą odskocznią od rzeczywistości, jednak bardzo szybko później o nich zapominam i nigdy drugi raz bym do książki z tego gatunku nie wróciła. Chyba bardziej lubię thrillery psychologiczne. Książki, w których najważniejszym punktem nie jest rozwiązanie zagadki morderstwa/zniknięcie/intrygi, ale wniknięcie w motywy bohaterów i ich emocje. A już najbardziej lubię czytać o codziennym życiu (tak w ogóle i w szczególe), stąd chyba trochę nieświadomie przyciągnął mnie popularny ostatnio gatunek domestic noir, który w kręgu swoich zainteresowań skupia to co dzieje się w najbliższym otoczeniu bohatera/bohaterki. Rodzinne tajemnice, sekrety sąsiadów, podwójne oblicza – te pokazywane na zewnątrz i te ujawniane za zamkniętymi drzwiami.

Właśnie „Za zamkniętymi drzwiami”, to tytuł który szczególnie mnie zaabsorbował w okresie świątecznym, kiedy to właśnie człowiek z reguły poświęca więcej czasu swojej rodzinie. Głównymi bohaterami powieści jest Grace i Jack Angel. Z pozoru idealne małżeństwo, on wzięty prawnik broniący maltretowanych kobiet, ona wzorowa Pani domu, której czas upływa na doglądaniu ogrody i organizowaniu wystawnych przyjęć dla przyjaciół męża. Czy jednak na pewno wszystko jest takie idealne?

Oczywiście, że nie i chodzi tu niestety o coś więcej, niż tylko przeciętnie nieidealne życie jednej z wielu angielskich par ;)

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą książką. W tym przypadku bardzo podobało mi się, że historię poznajemy tylko z perspektywy głównej bohaterki. Dzięki temu książka ma bardziej emocjonalny rys i pozwala nam się utożsamić z sytuacją, w której kobieta się znalazła. Jack na początku ich znajomości był niezwykle czarujący i ich spotkanie to idealna historia o miłości od pierwszego wejrzenia, którą lubią się szczycić podczas wieczornych kolacji ze znajomymi jej męża. Bo przecież ona nie ma żadnych znajomych, nie ma nawet własnego telefonu, czy mailowego adresu... Ale jakie to ma znaczenie w porównaniu z wielkodusznością tego bosko przystojnego prawnika, który niesamowicie cieszy się, że już niedługo w ich idealnym domu zamieszka młodsza siostra Grace, Millie. Jeszcze tego nie wiecie, ale pozwolę sobie Wam zdradzić, że Millie mieszka w szkole z internatem, niestety niedługo będzie się musiała z niej wyprowadzić, ponieważ skończy 18 lat. Aha – Millie ma zepół Downa.

Cała książka podzielona została na rozdziały z kategorii „Kiedyś” i „Teraz”, dzięki czemu poznajemy losy naszej idealnej pary od samego początku ich znajomości, jak i z zapartym tchem śledzimy bieżące wydarzenia. Z początku zaczęłam jej słuchać jako audiobooka, ale kompletnie nie spełnił on moich oczekiwań, dlatego szybko przeskoczyłam do tradycyjnej wersji i wprost nie mogłam się od niej oderwać. Myślę, że powinna się ona spodobać nie tylko miłośnikom gatunku i jednocześnie idealnie nadaje się na scenariusz filmu. Jestem wyjątkowo zadowolona, że po nią sięgnęłam i stawiam ją zdecydowanie wyżej od przeczytanej niedawno „Ona to wie” ;)


Komentarze

Prześlij komentarz