Autor: Fannie Flagg
Liczba stron: 338
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Okładka: miękka
Wymiary: 12,0x18,0
"Rozczulająca i wzruszająca, tryskająca humorem i dramatyczna opowieść o zwykłych ludziach. Kiedy siwowłosa Cleowa Threadgoode opowiada historię swego życia kobiecie, która pogrążyła się w smudze cienia wieku średniego, przenosi się myślami do Albany lat trzydziestych. We wspomnieniach wraca kawiarnia Whistle Stop, która ma dla swych gości dobrą pieczeń, mocną kawę, namiętności, uczucia, śmiech, a nawet... zbrodnię." [Zysk i S-ka]
Książka idealna na wakacje! Nie rzucaliście słów na wiatr polecając mi tę pozycję. Pamiętam, że na którymś z przeglądanych przeze mnie blogów znalazła się wręcz na liście książek, które trzeba przeczytać przed śmiercią. Zaintrygowała mnie i czym prędzej znalazła się na liście poszukiwanych przeze mnie pozycji.
Autorka prowadzi akcję w kilku wymiarach ukazując nam czasy w powieści współczesne oraz wydarzenie sprzed nawet kilkudziesięciu lat. Przy czym pojęcie chronologii jest jej obce, a sąsiednie kartki zamieszkują na przemian wydarzenia wcześniejsze i późniejsze. Na początku może to być trochę mylące, gwarantuję jednak, że z czasem idzie się przyzwyczaić do przyjętego przez Panią Flagg sposobu prowadzenia powieści oraz odkryć jego niewątpliwy urok.
Trochę o fabule? Wszystko kręci się wokół Whistle Stop. Małej kawiarni prowadzonej przed Idgie i Ruth. To tam wędrują wszystkie wspomnienia Ninny Threadgoode podczas coniedzielnych spotkań z Evelyn Coach. Staruszka snuje swą opowieść z niegasnącym uśmiechem na twarzy, a autorka uzupełnia ją licznymi retrospektywnymi wtrąceniami, dzięki czemu bohaterowi stają się nam z każdą przeczytaną stroną coraz bliżsi i wyraźniejsi.
Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Wiele fragmentów szczerze mnie rozbawiło. Do tej pory pamiętam motyw z ptakami podsłuchującymi rozmowy telefoniczne poprzez swoje małe, chude nóżki :) Dawno nie czytałam czegoś, co byłoby tak pozytywne, ciepłe i kojące jak "Smażone, zielone pomidory" :) Polecam!
Mam i mam zamiar przeczytać. Film też mam i już oglądałam go dwa razy.Jest również pełen ciepła i humoru nawet w mało śmiesznych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj kochana, bo warto :)
Usuńwidziałam kiedyś tę książkę u mnie w bibliotece na półce z książkami do kupienia za 1zł...:) przyglądałam jej się chwilę, jednak ostatecznie wybrałam inne :) teraz troszkę żałuję :) myślę, że skuszę się przeczytać :) tylko ze względu na pozytywne recenzje, ponieważ ani tytuł ani okładka absolutnie mnie nie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest okropna, to fakt. Ileż to jednak pięknych okładek nie pokrywa się z treścią, którą za sobą skrywają. Dlatego też nie można się nimi tak do końca sugerować :) Co do tytułu, to mnie osobiście zaintrygował. Jest oryginalny i trudno się domyślić co ze sobą niesie. Nie ma co, ładna okazja przeszła Ci koło nosa. Mam nadzieję, że to nadrobisz i sięgniesz chociażby po wypożyczony egzemplarz. Pozdrawiam! :)
UsuńCzytałam. Piękna, magiczna i wesoła książka.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńNie czytałam tej książki, ale imię i nazwisko autorki obiło mi się już o uszy.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę pozycję, bo zapowiada się naprawdę ciekawie. :)
Ja z kolei o autorce wcześniej nic nie słyszałam. Muszę sprawdzić jakie jeszcze książki napisała :)
UsuńNiedawno skończyłam czytać tę książkę, a wczoraj nawet udało mi się obejrzeć film (notabene bardzo wierny oryginałowi) i jestem pod dużym wrażeniem. :)
OdpowiedzUsuńFil widziałam na długo przed przeczytaniem książki, ale z tego co pamiętam również przypadł mi do gustu :)
UsuńMoja koleżanka się nią kiedyś zachwycała, nawet blog załozyła pod podobną nazwa jak tytuł ;)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę musiała znaleźć inspirację w tej książce :)
UsuńI ksiażka i ekranizacja ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMam już tę książkę od dłuższego czasu w planach. Wstyd jej nie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńAno wstyd :) Zatem, do czytania - marsz! :D
UsuńZgadzam się z każdym słowem i dołączam się do polecania tej książki! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, jest co polecać. Jeśli kiedyś dostanę ją w swoje łapki na jakiejś wyprzedaży, to na pewno kupię :)
UsuńNo popatrz, a ja utknęłam gdzieś tak w połowie i już nigdy do niej nie wróciłam. Mam złe doświadczenia z wracaniem do raz porzuconych książek, okazuje się potem, że porzucam je po raz drugi i trzeci...
OdpowiedzUsuń